O gustach się podobno nie dyskutuje, ale przecież każdy z nas wie, że wiele rozmów właśnie ich dotyczy. Podobnie wygląda sprawa z językami – każdemu podoba się inny. Wiele zależy przy tym od naszego stosunku do danego kraju, czy narodowości. Niektórzy uważają, że najseksowniejszym językiem jest francuski, który uważany jest nawet za język miłości. Jednak Ci, którzy znają hiszpański uważają, że to właśnie on ma najbardziej „miłosne” brzmienie.

Bardzo ładnym brzmieniowo językiem jest z pewnością albański, a także nieużywany zbyt często nowogrecki. Z pewnością znaczenie łatwiej jest ocenić „piękno” danego języka nie znając go. Pozwala to przyjmować go jako zbiór dźwięków, a nie konkretne znaczenia. Doskonale wyjaśnia to ankieta przeprowadzona wśród obcokrajowców. Spośród kilku polskich słów mieli oni wybrać to, które ich zdanie oznacza „kocham cię”. Jakie słowo wybrano? Okazało się, że „najmiłośniej” brzmiało dla nich słowo „cielęcina” 😀

Oprócz ładnych języków są też oczywiście brzydkie. Jednym z nich w ogólnej opinii większości Polaków jest język niemiecki. Ma to z pewnością związek z naszą historią i raczej negatywnym stosunkiem do zachodnich sąsiadów.